Nasze scrapkowanie

W tym roku czas przedświąteczny spędzamy całkiem inaczej niż zwykle.
Zapewne odwiedziny mojej chrześnicy są główną przyczyną ;) być może wiecie jak to jest widzieć kogoś jedynie chwilami - no niby jest Skype, Whats App itp.- jednak nic nie zastąpi wspólnie spędzanych chwil.
Poza tym kiedy wspólne prace kreatywne przynoszą  radość to można odłożyć kolejne pucowanie fug czy szpar między meblami ;)
Kolejny kiermasz szkolny troszkę przerwał nam pracę nad pierwszym, takim według kursu, albumikiem, ale tylko troszkę ;) kilka jajcarskich jajuszek zasiliło fundusze klasowe na wyjście dzieciaków na kręgle :), (były też koralikowe, ale takie pokazywałam w poprzednich postach).
Jaca zgłoszę  do wyzwania
Wielkanoc - Craft Style

oraz http://diytozts.blogspot.com/2017/04/18-wyzwanie-jajcarny-kwiecien.html#

Obie dziewczyny (córa i chrześnica) potrzebowały odstresowania ( córę czeka obrona magisterki tłumaczeniowej, chrześnicę magisterki na kierunku pielęgniarstwa Uniwersytetu w Salerno) i wybrały się do Zoo we Wrocławiu ;) Niestety ;) Paweł dumnie wówczas zaliczał zaległe po chorobie sprawdziany, a Marcin dokładał swoje prace do teczki portfolio :) 

Przywiozły nam uroczego lemurka, któremu Paweł od razu dorobił brakujący element

No nie mogłam nic nie robić ;) sprzątanie, gotowanie to normalka, zaliczona jest zawsze, ale nie zawsze musi być mega na maksa, jak mówi moja córa "jutro też będzie kurz ;) "

Ale się wywnętrzyłam ;P tak działają na mnie takie chwile

i tym razem mam nadzieję, że uzupełnimy te wspomnienia fotami w takim albumiku 

jedno zdjęcie już mamy

i chcę się podzielić moimi dobrymi chwilami

http://tdz-wyzwaniowo.blogspot.com/2017/03/wyzwanie-16-z-family-portraits-praca.html

Musiały być i koraliki, no i taka prosta pieczęć jednogłośnie została umieszczona na tej naszej wspólnej pamiątce, która będzie się uzupełniać :)

Niby nic , a jednak tak wiele :)